This content has been archived. It may no longer be relevant
Zdjęcie bloku mieszkalnego.

Rynek mieszkaniowy na fali wznoszącej

  „Rynek mieszkaniowy osiągnął apogeum problemów w połowie ubiegłego roku, ale w ostatnim kwartale odbiliśmy się od dna i od początku 2023 widzimy poprawę. Teraz jest już lepiej. Sytuacja ewidentnie się poprawia i ten pozytywny trend będzie się rozkręcał” – tłumaczył Michał Sapota, właściciel HREIT S.A. podczas debaty „Rynek mieszkaniowy” na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach.

Jak podkreślał Michał Sapota, właściciel HREIT S.A., pierwszy kwartał tego roku w jego firmie był bardzo pozytywny i pozwala podobnie myśleć o kolejnych miesiącach. Jednak na rynku wciąż jest dużo czynników, które utrudniają życie deweloperom. Nie chodzi tylko o wysokie koszty materiałów, bo z tym – jak zapewniał właściciel HREIT S.A. – przedsiębiorcy sobie poradzą.

Znacznie większym problemem deweloperów są dziś kwestie administracyjne, jak choćby nieunormowany status gruntów.

Nie wiadomo, czy podlegają zabudowie i w jakiej formule. A jeśli już wiadomo, to gestorzy mediów nie chcą doprowadzić do działki rury z gazem, kanalizacji” – wylicza Michał Sapota. 

Problemy, o których wspomina właściciel HREIT S.A., często kończą się upadkiem firmy – jeśli przedsiębiorca nie miał odpowiedniego zabezpieczenia finansowego. Jeśli deweloperowi udaje się przeczekać, często musi on całkowicie zmienić kalkulację inwestycji, bo kończy ją w zupełnie innej rzeczywistości, niż zaczynał.

Jeśli dziś kupuję za milion złotych działkę, na której chcę zbudować dwadzieścia mieszkań, zakładając, że sprzedam je po 7 tys. zł za metr, to po siedmiu latach muszę podnieść cenę do 15 tys.” – przekonywał Michał Sapota.

W jego opinii na rynku funkcjonuje fałszywy obraz dewelopera, jako nieuczciwego przedsiębiorcy, który stosuje zawyżoną marżę i tym sposobem dorabia się kosztem klienta. 

To nie jest tak, że wszyscy deweloperzy mają zgromadzone wielkie pieniądze. Te 30 proc. marży to przede wszystkim marża brutto, a nie netto i pojawia się po trzech, czterech albo nawet po sześciu latach realizowania inwestycji” – tłumaczył Michał Sapota.

Właściciel HREIT S.A. zwrócił uwagę na rynek mieszkań na wynajem (PRS), który, jego zdaniem, w przyszłości powinien coraz szybciej się rozwijać. Tyle, że PRS natrafia na te same bariery, z którymi boryka się rynek firm, sprzedających mieszkania na własność.

Dobrze, że sektor mieszkań na wynajem się rozwija, bo jest potrzebny. Będzie nam cywilizował rynek wynajmu, narzucając standardy. Chętnie sprzedam pół osiedla jako deweloper, a pół na wynajem. Te rynki ze sobą nie konkurują, mogą iść w parze. Ale punktem wyjścia jest stworzenie warunków, żeby w ogóle można było realizować inwestycje. A z tym jest problem” – przekonywał Michał Sapota.

Na koniec debaty prowadzący zapytali uczestników, czy warto kupować mieszkania na wynajem. Właściciel HREIT S.A., podobnie jak większość rozmówców – ekspertów z branży deweloperskiej – odpowiedział, że w dzisiejszych czasach mieszkanie to dobrze ulokowane pieniądze.

Zalecam kupowanie mieszkań, bo to jest inwestycja. W warunkach wysokiej inflacji nie ma nic lepszego niż dług. Największą wartością mieszkania na wynajem jest to, że jeśli dziś kosztuje ono pół miliona, to za dziesięć lat można je sprzedać za milion. To jest największa korzyść z najmu” – podsumował Michał Sapota.

Europejski Kongres Gospodarczy w Katowicach odbywał się w dniach 24-26 kwietnia. Należy do największych tego typu spotkań świata biznesu, nauki i polityki w Europie Środkowej. W tegorocznej edycji wzięło udział ok. 11 tys. uczestników.

 Źródło informacji: PAP MediaRoom